Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility Przejdź do głównej zawartości

COVID-19, wygodna żywność i połączenia

Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić, że sezon świąteczny 2020 nie jest czymś, czego nikt się spodziewał i przypuszczam, że nie jestem jedyną osobą, która w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy zwróciła się ku pocieszającemu jedzeniu. Udało mi się zjeść frytki i lody w stresie związanym z kwarantanną, niedoborami papieru toaletowego, wirtualną nauką dla mojej pierwszej klasy i odwołanymi planami podróży.

Jeśli chodzi o tegoroczne święta, komfortowe jedzenie, na które mam ochotę, jest czymś nieco innym. Jasne, jedzenie może wypełnić Twój brzuch. Ale szukam jedzenia, które może napełnić także moje serce i duszę. Jasne, frytki są świetne na koniec ciężkiego dnia, ale na świecie nie ma wystarczającej liczby frytek, by pokryć to, co w tym roku z nami wszystkimi zrobił Covid-19. Potrzebujemy czegoś więcej niż pustych kalorii, które sprawią, że poczujemy się lepiej tylko na pięć minut. W tym roku potrzebujemy żywności, która znaczy coś więcej. Potrzebujemy pożywienia, które łączy nas z innymi.

Pomyśl o swoich najmilszych wspomnieniach związanych z jedzeniem – niezależnie od tego, czy jest to jedzenie, które przypomina Ci o dzieciństwie, krewnych czy przyjaciołach. Pomyśl o tradycjach w swojej rodzinie, czy są to tamales, Święto Siedmiu Ryb w Wigilię, latkes w Chanukę czy groszek czarnooki w Nowy Rok. A może nie jest to coś domowego – może to ulubiona pizzeria lub piekarnia Twojej rodziny. Jedzenie, smaki i zapachy mogą mieć silne powiązania emocjonalne. I to nie przypadek – Twoje zmysły węchu mają silne połączenia z częściami mózgu odpowiedzialnymi za emocje i pamięć.

Myślę o czekoladowych cukierkach marshmallow, które moja babcia zawsze robiła na Boże Narodzenie. Albo klopsik serowy, który moja druga babcia przynosiła na prawie każde rodzinne spotkanie. Albo klopsiki koktajlowe, które moja mama robiła na przyjęcia. Myślę o teksańskim torcie, który zawsze pojawia się w pobliżu podczas wieczorów, gdy spędzamy czas z naszymi dobrymi przyjaciółmi, śmiejąc się, aż nie możemy oddychać. Myślę o pożywnych gulaszach i zupach, które jadłem z moją najlepszą przyjaciółką w Irlandii latem przed wyjazdem na studia. Myślę o sorbecie ananasowym, który zjadłam z łupin orzecha kokosowego na poboczu drogi podczas miesiąca miodowego na Hawajach.

Jeśli w tym roku nie możemy fizycznie być razem, użyj mocy węchu, aby skierować wspomnienia i emocje, aby połączyć cię z ludźmi, z którymi nie możesz być. Wykorzystaj moc jedzenia, aby poczuć te osobiste więzi, których nam wszystkim brakuje. Gotuj, piecz i jedz potrawy, które rozgrzewają Twoje serce i wypełniają Twoją duszę od środka. I nie wahaj się przy tym łamać zasad (oczywiście nie zasad związanych z COVID-19 – noś maskę, zachowaj dystans społeczny, myj ręce i minimalizuj interakcje z osobami spoza domu). Ale te wszystkie rzekome zasady żywieniowe? Zdecydowanie je złam – Zjedz ciasto na śniadanie. Zrób śniadanie na kolację. Zorganizuj piknik na podłodze. Pomyśl o jedzeniu, które sprawi Ci radość i przypomni Ci o ludziach, których kochasz, i wypełnij nim swój dzień po brzegi.

W tym roku uroczystości rodzinne w mojej rodzinie nie będą huczne i huczne. Ale to nie znaczy, że będziemy sami i nie oznacza to, że nie będzie to miało znaczenia. Będzie lasagne z sosem do spaghetti według przepisu zmarłej babci mojego męża. Z chlebem czosnkowym, którego pieczenia nauczyła mnie moja przyjaciółka Cheriene, kiedy jeszcze byliśmy na studiach i na zmianę przygotowywaliśmy dla siebie obiady, zamiast gotować sami. Na śniadanie zjemy zapiekankę z tostów francuskich i placki ziemniaczane, takie same, jakie moja rodzina robiła na gigantyczny brunch ze wszystkimi moimi kuzynami, ciotkami i wujkami w każdy bożonarodzeniowy poranek, kiedy byłam dzieckiem. Wigilię spędzę z moimi dziećmi piecząc i dekorując ciasteczka z cukrem, pozwalając im używać dowolnej posypki, jaką tylko chcą, i pomagając im wybrać te, które najbardziej im się podobają i zostawić dla Świętego Mikołaja.

Nie jest łatwo, gdy nie możemy być razem na wakacjach. Ale znajdź jedzenie, które przypomina Ci o ludziach, których kochasz. Rób sobie selfie podczas gotowania i daj znać znajomym i rodzinie, że o nich myślisz. Zrób torby z gadżetami, które możesz podrzucić pod drzwi znajomych. Przygotuj paczki z ciasteczkami, które możesz wysłać pocztą do rodziny na odległość.

A na Twoim świątecznym stole może znajdować się jedzenie, które przypomina Ci osobę, do której nie możesz już wysłać selfie ani zadzwonić przez telefon. Nie ma problemu – przytul się do tych wspomnień jak ciepły koc i poczuj się przytulnie. Nie jesteś sam; na samo pisanie o klopsiku serowym mojej babci łzy napływają mi do oczu. Strasznie za nią tęsknię, ale też tęsknię za rzeczami, które mi o niej przypominają.

Myślę, że wszyscy pragniemy rzeczy, które nas łączą, przypominają nam o ludziach, których nie możemy już widywać na co dzień. Oprzyj się na tym – wypełnij swoją kuchnię, wypełnij swoją duszę.

I jedz obficie.