Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility Przejdź do głównej zawartości

Narodowy Dzień Pracujących Mam

Posiadanie dzieci i bycie mamą było najtrudniejszą, najwspanialszą, napełniającą serce i czasochłonną rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłam. Kiedy urodziłam pierwszego syna, miałam to szczęście, że mogłam zacząć pracować w niepełnym wymiarze godzin, aby móc spędzać z nim wystarczająco dużo czasu w domu. Teraz, gdy mam dwójkę dzieci, walka o zrównoważenie życia zawodowego i rodzinnego zdecydowanie się nasiliła. Mój najstarszy zmaga się z przewlekłymi problemami zdrowotnymi, co wiąże się z licznymi pobytami w szpitalu i wizytami lekarskimi. Mam szczęście, że mam wspierający zespół w pracy i wystarczająco dużo wolnego czasu, aby zapewnić mu opiekę, której potrzebuje. Ale nie wszyscy moi przyjaciele mają tyle szczęścia. Wiele moich koleżanek wykorzystało cały swój płatny urlop na urlopie macierzyńskim. Kiedy ich dzieci zachorują, muszą dowiedzieć się, czy mogą wziąć bezpłatny urlop, czy jakoś poradzą sobie z pracą obok chorego dziecka lub znalezieniem opieki nad dzieckiem. Większość z nas miała tylko 12 tygodni w domu, aby dojść do siebie po porodzie i spędzić czas z naszym nowym dzieckiem, ale niektórzy z moich przyjaciół byli w stanie wytrzymać tylko sześć tygodni.

Kiedy po raz pierwszy zaczęłam pisać o byciu pracującą mamą, myślałam o obowiązkach zawodowych i potrzebach moich dzieci; dotrzymywać terminów i uczestniczyć w spotkaniach, jednocześnie składając pranie i robiąc drugie śniadanie mojemu maluchowi. Pracuję zdalnie i chociaż jeden z moich synów jest w pełnym wymiarze godzin w żłobku, mój drugi syn nadal jest ze mną w domu. Nie będę kłamać, to dużo. W niektóre dni chodzę na spotkania z synem na kolanach, a w inne on ogląda zdecydowanie za dużo telewizji. Ale im więcej myślałem o określeniu „pracująca mama”, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że niezależnie od tego, czy mają płatną pracę „poza domem”, wszystkie mamy (i opiekunowie) pracują. To praca 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, bez płatnego urlopu.

Myślę, że najważniejszym punktem Ogólnopolskiego Dnia Pracujących Mam, o którym chciałbym wszystkim przypomnieć, jest to, że każda mama jest pracującą mamą. Jasne, niektórzy z nas mają pracę poza domem. To z pewnością wiąże się z pozytywami i negatywami. Możliwość wychodzenia z domu, skupienia się na zadaniach w pracy i prowadzenia rozmów z dorosłymi była czymś, co uważałem za coś oczywistego, zanim pojawiły się dzieci. Z kolei możliwość pozostania w domu, w dresie, zabawy z dzieckiem to także luksus, o którym wiem, że marzy wiele mam. Z każdą z tych sytuacji wiążą się jednak podobne zmagania. Tęsknota za naszymi dziećmi przez cały dzień, konieczność znalezienia czasu wolnego od pracy, aby zabrać dzieci do lekarza, monotonia śpiewania „The Wheels on the Bus” po raz 853 przed południem lub stres związany ze znalezieniem wystarczającej ilości zajęć, aby utrzymać malucha zabawiony. To wszystko jest trudne. I to wszystko jest piękne. Dlatego w tym dniu, aby uczcić pracujące mamy, zachęcam wszystkich, aby pamiętali, że wszyscy pracujemy, czy to w domu, czy poza nim. Wszyscy robimy co w naszej mocy. A nasze najlepsze jest wystarczająco dobre.