Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility Przejdź do głównej zawartości

Tydzień przypadkowych aktów dobroci

„Kiedy wchodzisz do lokalnej kawiarni lub idziesz do pracy, co możesz zrobić, aby poprawić komuś dzień? Zapłacić za kawę osobie stojącej za tobą? Uśmiechnąć się i nawiązać kontakt wzrokowy z kimś przechodzącym na korytarzu? Być może ta osoba miała ciężki dzień i przyznając się do niej, wywarłeś wpływ na jej życie. Żadne spotkanie nie jest przypadkowe, ale okazja, by rzucić trochę światła” – rabin Daniel Cohen

Czy wiesz, że bycie miłym jest dla ciebie dobre zdrowie? Może to obejmować okazywanie życzliwości innym, a nawet bycie świadkiem aktów życzliwości wokół ciebie. Życzliwość może wpływać na mózg poprzez zwiększenie lub uwolnienie serotoniny, dopaminy, endorfin i/lub oksytocyny. Te chemikalia mogą pozytywnie wpływać na poziom stresu, tworzenie więzi i ogólne samopoczucie.

Teraz, gdy wiemy, że życzliwość jest czymś więcej niż tylko właściwą rzeczą, ale wpływa na nasze ogólne zdrowie, w jaki sposób możemy zaszczepić więcej życzliwości w naszym życiu? Ku czci Tydzień przypadkowych aktów dobroci, moje dzieci i ja bierzemy udział w lutowym Wyzwaniu Życzliwości (co za wspaniały sposób na rozwijanie umiejętności dzieci w tej przestrzeni i zapewnianie im pozytywnego pobudzenia mózgu)! Ten witryna internetowa zawiera kilka świetnych sugestii dotyczących opracowania własnego wyzwania.

Usiadłem z moimi dziećmi w wieku 8 i 5 lat, aby nakreślić nasz 30-dniowy plan. Przyjrzeliśmy się sugestiom dotyczącym dobrych uczynków, wspólnie przeprowadziliśmy burzę mózgów na różne pomysły i stworzyliśmy plakat przedstawiający nasz plan na dany miesiąc. Przeglądamy go codziennie rano i wieczorem i skreślamy jedną pozycję dziennie. Pozostaje z przodu naszej lodówki jako przypomnienie, aby być życzliwym dla siebie nawzajem i otaczających nas osób. Mam nadzieję, że po 30 dniach przypadkowe akty życzliwości staną się rodzinnym nawykiem. Tak wrastają w nas, że nawet o tym nie myślimy, tylko działamy.

Jesteśmy w pierwszym tygodniu naszych aktów dobroci i po ciężkim początku (siostra i brat NIE okazywali sobie życzliwości), myślę, że zeszłej nocy osiągnęliśmy przełom. Bez pytania oboje stworzyli miniksiążki dla swoich nauczycieli. Tworzyli opowiadania i rysunki, a dla każdego nauczyciela dołączali cukierka ze swojej osobistej kolekcji (pozostałości z ferii zimowych).

Podczas gdy wczoraj wieczorem pracowali nad tą czynnością, w domu zrobiło się ciszej i spokojniej. Mój poziom stresu spadł, a zasypianie stało się znacznie łatwiejsze. Dziś rano zapakowali prezenty i wyszli z domu w radosnych nastrojach. W ciągu zaledwie kilku dni możemy już zaobserwować poprawę naszego samopoczucia i zmniejszenie zbiorowego stresu. Czuję się mniej wyczerpany, co pozwala mi lepiej się przed nimi pokazać. Co więcej, zrobili coś miłego dla kogoś, kto bardzo ciężko pracuje na co dzień, aby ich edukować i prawdopodobnie nie dostaje za to tak często podziękowań. Chociaż wiem, że czekają mnie wzloty i upadki związane z tym wyzwaniem, nie mogę się doczekać, aż nasza rodzina uczyni z tego pozytywny nawyk, który doprowadzi do pozytywnych rezultatów dla innych i społeczności.