Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility Przejdź do głównej zawartości

Głosuj!

Kiedy dzwoni do drzwi o tej porze roku, prawdopodobnie są to duchy, gobliny i ludzie ubiegający się o urząd lub forsujący wybory. Przypadkowo wszyscy dążą do jednego, a mianowicie do przestraszenia. Nie bój się! Uważaj, czytaj między wierszami i zawsze podążaj za pieniędzmi! Kto może wygrać lub przegrać? Podczas gdy wielu z was ucieka i chowa się, gdy dzwoni dzwonek do drzwi w sobotę, a nieznajomy stoi tam i trzyma tabliczkę, niektórzy z nas myślą, że to najbardziej ekscytujący okres w roku, poza samym Halloween !!

Jak wielu z was, przez lata niejednokrotnie głosowałem, czasem z zapałem, a innym razem trzymając się za nos. Wszyscy głosowaliśmy „Mam nadzieję!” Ale nie wszyscy szukaliśmy poparcia i głosów innych. Pomyślałem, że poświęcę chwilę i przedstawię ci moją perspektywę z tej strony drzwi.

Gdyby polityka była sportem, miałbym pięć zwycięstw, jedną porażkę w ciągu całego życia. Służenie jako urzędnik wybierany jest przywilejem, zaszczytem i po prostu zabawą, ale najlepszą częścią wszystkiego jest prowadzenie kampanii od drzwi do drzwi, rozmawiając z prawdziwymi ludźmi o tym, co myślą.

Komputery, telefony komórkowe, bazy danych, a nawet GPS zmieniły sposób koordynacji kampanii w terenie. Przed całą tą technologią prawdziwi ludzie chodzili od drzwi do drzwi. Bieganie po urząd to najbardziej upokarzająca rzecz, jaką możesz zrobić. Stawiasz swoje najbardziej bezbronne ja na ganku nieznajomego, a kiedy drzwi się otwierają, otwierasz się na krytykę lub sceptycyzm, czasem zażyłość lub bezpośrednie wsparcie.

Moje ulubione wspomnienia związane z otrzymywaniem głosów sięgają lat 80., kiedy rzeczy, którymi się teraz martwimy, nie były nawet brane pod uwagę. Na przykład spacerowałem przez komisariat w dzielnicy Morris Heights na północ od kampusu Fitzsimons, który był najbardziej znany z tego, że samoloty lądujące i startujące ze Stapleton przylatywały i odlatowały jednocześnie mniej więcej co 30 sekund tuż nad dachami Morris Heights. Wartość nieruchomości spadła, domy popadały w ruinę, a wyniki egzaminów szkolnych słabły. Najwyraźniej potrzebowali - mnie!

Pewnego miłego jesiennego dnia zadzwoniłem do drzwi w ślepej uliczce pełnej dzieciaków bawiących się w błocie, kiedy otworzyła drzwi dość rozczochrana kobieta. Przedstawiłem jej propozycję ponownego wyboru do reprezentowania jej w stanowym ustawodawstwie. Zapytałem, czy ma jakieś obawy. Jej oczy zaświeciły się i powiedziała „no tak” i powiedziała mi, jak hałas, chaos i brak snu zbierają swoje żniwo i sprawiają, że czuje się szalona. Byłem dumny, mogąc przedstawić moją litanię dotyczącą osiągnięć, takich jak monitorowanie hałasu prowadzące do opłat i kar płaconych za naruszenia, co dało właścicielom domów możliwość dodania klimatyzacji lub nowych dachów i innych systemów wyciszania hałasu bez żadnych kosztów dla właścicieli domów, takich jak ona. Wysłuchała bardzo uprzejmie i kilka razy skinęła głową. Pomiędzy rykiem startujących odrzutowców oczywiście poprosiłem ją o głosowanie na kontynuowanie mojej pracy. Przechyliła głowę i spojrzała na mnie dość dziwnie, a potem odgarnęła włosy z twarzy, machnęła ręką w stronę ślepej uliczki i powiedziała „bardzo dziękuję, ale nie chodzi o samoloty, tylko o sześcioro moich dzieci! ”

Mniej więcej w tym czasie moja towarzyszka kazała mi się ruszyć, więc podziękowałem jej za jej przemyślenia, a ona obiecała odebrać kartę do głosowania i zagłosować na mnie. Ruszyłem naprzód, otrzymując bardzo cenną lekcję o służeniu jako przedstawiciel ludu. Reprezentujesz ludzi tam, gdzie się znajdują, a nie tam, gdzie myślisz, że są lub powinni być.

W większości przypadków prośba o głosy nie jest tak interesująca ani wciągająca. Jednak najlepsze czasy są wtedy, gdy można zobaczyć ludzi takimi, jakimi są naprawdę, pod zepsutymi samochodami lub malowaniem ogrodzenia.
Teraz tak nie jest. Robocalli, wiadomości głosowe i mailery zastąpiły ludzki dotyk, ale wciąż są ludzie, których pasjonują się kandydaci, problemy lub rozwiązania i błagają Cię o uwagę i przemyślenie. Wszystko, o co ktoś prosi, to Twoja uwaga. Poświęć trochę czasu na naukę, przyjrzenie się, przeczytanie lub poproszenie kogoś, a następnie zaznacz swoją kartę do głosowania. Wybierz i wybierz problemy lub kandydatów, o których wiesz lub na których Ci zależy. Nie musisz głosować na każdą linię, ale musisz głosować!

Głosuj i daj się poznać.