Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility Przejdź do głównej zawartości

Bieganie w 50: część 2

Więc to było to, to był czas! Byłem gotów zacząć to, co dla ludzi było czymś naturalnym. Mam na myśli to, że dzieci robią to cały dzień każdego dnia i cały czas krzyczą i uśmiechają się od ucha do ucha. Miałem zostać biegaczem! Niestety, dzieciaki i mężczyźni w wieku 46 mają znacznie więcej różnic, niż mogłoby się wydawać. Po około dwóch minutach biegu byłem gotów zemdleć. Mój wzrok zwężał się, serce biło mi mocno, a mózg nieustannie komunikował się z każdą częścią mojego ciała. Mówiąc „Stop!” I pytając „Co robimy?” I „Czy coś nas goni?” Na szczęście sposób, w jaki działa szkolenie dla początkujących, polega na tym, że biegniesz przez chwilę, a potem chodzisz, a potem biegniesz ponownie, a potem chodzisz znowu i tak dalej, dopóki nie wykonasz pierwszych minut 30. Nie powiem, że to było łatwe, ale to był świetny sposób, by ułatwić mi rutynę, przyzwyczaić moje ciało do robienia czegoś, czego nie było u ciebiesed, a bardziej niż cokolwiek innego, po prostu ściągnij mnie z kanapy. Pierwsze kilka tygodni były trudne. Byłem obolały, jeszcze nie miałem pojemności płuc ani zdolności układu sercowo-naczyniowego i byłem bardzo powolny. Szybko jednak zacząłem dostrzegać poprawę i mieć poczucie spełnienia za każdym razem, gdy byłem w stanie biegać trochę szybciej lub iść trochę dalej, i to kontynuowało mnie.

Po kilku miesiącach znalazłem niespodziewaną korzyść. Kiedy bym biegał, mogłem poczuć, jak wchodzę w stan medytacjimi. Nigdy nie byłem tak zainteresowany powszechną praktyką medytacji - wiesz, usiądź spokojnie, zamknij oczy i pomyśl o strumieniu w lesie przy małej chatce - ale coś o dźwięku powtarzającego się uderzania moich butów na szlaku, Chłodne poranne powietrze i śpiew ptaków pomogły mi się zrelaksować i złagodzić stres. To było wspaniałe! Zacząłem biegać, aby pomóc w utrzymaniu kondycji fizycznej, ale robiąc to pomagałem także mojemu stanowi emocjonalnemu. W tym momencie wiedziałem, że rozpoczęcie biegu było zdecydowanie w moich 10 najlepszych decyzjach wszechczasów!

Tak to poszło. Kontynuowałem plan treningowy i po kilku miesiącach wszedłem i uruchomiłem swój pierwszy 5K. Nie zrobiono tego z rekordową prędkością, ani nie podpisałem umowy na buty, ale zrobiłem to. Osiągnąłem cel, który wydawał się niemożliwy kilka miesięcy wcześniej. Śledziłem ten wyścig z kilkoma innymi 5K, z kilkoma 10K-ami wmieszanymi. Około roku później pomyślałem: „Dlaczego nie wypróbować wyścigu 10-mile?”, Aż w końcu dotrę do półmaratonu. Dwa lata i ponad tysiąc mil po rozpoczęciu biegu, trenowałem i prowadziłem półmaraton. Czułem się zdrowszy niż przez długi czas i znalazłem społeczność, która ma być częścią. Nadal biegam i nie wyobrażam sobie, że tego nie robię. To jest coś, co muszę zrobić, aby poczuć się jakbym miał pełny, produktywny dzień lub tydzień. Widzę mnóstwo ludzi, którzy są starsi ode mnie i wiem, że ja też będę działał na 60, 70 i…

Jeśli myślisz o rozpoczęciu nowego hobby lub sportu, zachęcam Cię do zrobienia tego, co musisz zrobić, aby zrobić pierwszy krok. Cieszę się, że to zrobiłem.